wtorek, 17 lipca 2012

Początki

Witam
 Początki nie zapowiadały, że będę jeździł jako zawodowy kierowca i to dużą ciężarówką, a teraz jest to moja pasja i dzień bez jazdy ciężarówką jest dniem straconym. Ciągle myślę tylko o ciężarówkach.
 Prawo jazdy kategorii "B" zrobiłem w roku 1998 jeszcze przed osiemnastką i już wtedy lubiłem jeździć samochodami. Kategorię "C" zrobiłem w 2001 roku już wtedy pracowałem jako kierowca ale busa woziłem wędliny. Dopiero rok 2009 był przełomowy do tej pory cały czas była jazda busami. W 2009 zrobiłem kategorię "C+E" oczywiście sponsorowane przez pośredniak i zaczęła się prawdziwa jazda dużym sprzętem.
 Najpierw dwa tygodnie po Polsce w jednej firmie scania + firanka rok produkcji 2001.     
 Później dostałem ofertę (po znajomości) na międzynarodówkę. Najpierw dostałem scanie + firanka rok produkcji 1998 zabytek ale jeździła, głównie na zachód kółko i powrót (gonitwa) wogóle w domu się nie było, rodzina cierpiała ale trzeba było dać radę bo ta "KASA".Głównie jeździłem do Anglii ale i inne kraje też np. często była szybka Rumunia żeby za długo nie siedzieć w domu oczywiście "WYKORZYSTYWNIE MŁODEGO" ale sporo się nauczyłem i zobaczyłem nie najgorzej wspominam tamte czasy. Później dostałem Renault Magnum 2005 + chłodnia i zaczęła się Hiszpania na początku sam później w podwójnej obsadzie oczywiście Hiszpania i owoce do Polski. Niestety długo nie pociągnęłem tej gonitwy i się zwolniłem ale te pół roku dużo mnie nauczyło więc nie mogę mówić że to był stracony czas i jak wracam do tamtych chwil to miło wspominam.
    Tymi sprzętami jeździłem jak pracowałem w piekarni.

  Nie mogę znaleźć zdjęć moich poprzednich ciężarówek. No to chyba na tyle z moich początków nie ma tego wiele na dużych ciężarówkach nie mam jeszcze dużego doświadczenia, bo jak tak naprawdę zliczyć to pół roku na międzynarodówce i półtorej roku na krajówce czyli razem dwa lata. Na dziś tyle zapraszam na następne posty i na mój kanał youtube  

piątek, 8 czerwca 2012

Zaczynam

Witam jestem kierowcą ciężarówki. Jeżdżę w okolicy Warszawy a głównie z Pruszkowa do Żabiej Woli na Univega. Chcę pokazać też inny tryb pracy kierowcy niż kierowca długodystansowy. Ja w przeciwieństwie do takich kierowców jestem codziennie w domu niestety mam rodzinę i taki tryb pracy jest dla mnie najwygodniejszy nie ukrywam, że chciałbym też jeździć w trasy no ale rodzinę miałem najpierw.
W mojej pracy nie dzieje się aż tyle co u kolegów i koleżanek z innych blogów ale też jest ciekawie i ja chcę to pokazać.
Pracuję w firmie, która zajmuje się produkcją warzyw głównie marchew i cebula, a teraz sałat, brokuł i seler. Na stanie mam dwie ciężarówki są to nowe pojazdy z 2010 roku (chłodnie). Jeden to zastaw MAN TGX + naczepa chłodnia i solówka Mercedes Atego też chłodnia.
Teraz jeżdżę raz w tygodniu do Katowic oczywiście prawie co dziennie do Żabiej Woli jeżdżę też na giełdę na Bronisze no i nie długo też będziemy prawdopodobnie jeździć do Poznanie.
Długo czytam inne blogi kierowców i tak postanowiłem pokazać też moją pracę która się różni od tych pokazywanych na blogach kierowców.
Zapraszam do czytania mojego blog myślę że będzie ciekawie.